Ułatwienie Dostępności




Z drewna inaczej

Z drewna inaczej

W porównaniu z masywnym murem lekka konstrukcja szkieletowa ma zarówno swoje zalety, jak i mankamenty. Różnice pojawiają się już na etapie budowy fundamentów. 
Obciążenia wywierane na grunt przez dom szkieletowy drewniany są znacznie mniejsze, niż w przypadku konstrukcji murowanej, można więc wykonać węższe fundamenty bez konieczności opierania ich na szerokich ławach. A to oznacza również mniejsze koszty i łatwiejsze wykonanie. Jeśli planujemy wykończyć budynek lekką elewacją, ściany fundamentowe nie muszą być szersze niż 25 cm, a w sprzyjających warunkach gruntowych można wylać je bezpośrednio w ziemi. 

Od momentu wylania fundamentu przy wznoszeniu domu szkieletowego nie wykonuje się już praktycznie żadnych robót mokrych, dalsze prace montażowe można zatem prowadzić nawet zimą. Odmienna jest również budowa stropu, który najczęściej jest lekką konstrukcją, z belek drewnianych bądź profili stalowych.

Ciepłochronność –

w praktyce nie ma żadnej różnicy w możliwościach uzyskania wysokiej izolacyjności cieplnej ścian w domach szkieletowych i murowanych. W standardowych, drewnianych ścianach szkieletowych o słupkach nośnych szerokości 15 cm przenikalność cieplna osiąga wskaźnik ok. 0,26 W/(m2•K), przy czym łatwo można ją poprawić, układając dodatkowe warstwy izolacyjne od strony wewnętrznej lub od zewnątrz.

Paroprzepuszczalność –

ściany w domach szkieletowych izolowane są od wewnątrz folią paroszczelną, zapobiegającą wykraplaniu się pary wodnej w warstwie ociepleniowej z wełny mineralnej.

Akumulacja ciepła –

terminem tym określamy zdolność ścian do „gromadzenia” ciepła, a następnie oddawania go, gdy temperatura się obniży. Mechanizm ten wpływa stabilizująco na temperaturę wewnętrzną, niezależnie od funkcjonowania systemu ogrzewania, umożliwiając. Drewniane domy szkieletowe zapewniają wysoką kumulację ciepła co pozwala utrzymywać stabilną temperaturę wewnętrzną.

Akustyka –

dzięki wykorzystaniu jako izolacji ścian zewnętrznych budynku szkieletowego wełna mineralna, mamy zadowalające wytłumienie hałasów dochodzących z otoczenia. Także wyciszone wełną szkieletowe ścianki działowe dobrze izolują sąsiadujące pomieszczenia. Kłopotliwe będzie natomiast skuteczne wyciszenie stropu, gdyż jego niewielka masa powierzchniowa słabo tłumi dźwięki uderzeniowe, czyli odgłosy kroków, odbijania piłki itp. Dokuczać może też skrzypienie konstrukcji stropowej, spowodowane uginaniem się jej elementów pod obciążeniem. Problemy te można znacznie ograniczyć, starannie wykonując izolację akustyczną, a układając na poddaszu miękkie wykładziny – praktycznie całkowicie wyeliminować.

Wykończenie –

rozmaitość dostępnych obecnie technologii zapewnia nam dużą dowolność w wykańczaniu zarówno wnętrza, jak i elewacji budynku. Typowy sposób wykończenia wnętrz w domu szkieletowym to obłożenie ścian płytami gipsowo-kartonowymi; technologia ta praktycznie eliminuje uciążliwe „mokre” roboty wykończeniowe, pozwala też na zasiedlenie pomieszczeń natychmiast po zakończeniu prac. W miejscach, w których planujemy większe obciążenie ściany, należy w konstrukcji szkieletowej na przewidywanej wysokości zamocować dodatkowe profile wzmacniające.
Wzmocnienie poszycia ścian zapewnia też dwuwarstwowe pokrycie płytami gipsowo-kartonowymi lub zastąpienie ich wytrzymalszymi – gipsowo-włóknowymi. Wnętrza można również wykończyć boazerią drewnianą lub panelami boazeryjnymi, a w pomieszczeniach mokrych przykleić do wodoodpornych płyt gipsowo-kartonowych płytki ceramiczne.

Instalacje –

w tej dziedzinie budynek o konstrukcji szkieletowej zyskuje znaczną przewagę; rozprowadzenie w nim wszelkich instalacji jest znacznie łatwiejsze, niż w jakimkolwiek domu murowanym. Ukrywa się je po prostu pod poszyciem ścian, bez konieczności uciążliwego wykuwania bruzd. Jedynie rury kanalizacyjne, przebiegające prostopadle do słupków nośnych, trzeba – ze względu na ich duże średnice – prowadzić poza przekrojem ściany.

Ogrzewanie –

jego funkcjonowanie w budynku szkieletowym różni się zasadniczo od pracy układu grzewczego w domu murowanym. Podczas gdy w domu murowanym szczególnie korzystnym rozwiązaniem może być ogrzewanie podłogowe, nie jest ono odpowiednie do „kanadyjczyka”, gdyż bardzo wolno reaguje na zmiany temperatury wewnątrz pomieszczeń, co może prowadzić do przegrzewania lub niedogrzania wnętrz. Dobrze natomiast sprawdzą się tu systemy ogrzewania powietrznego, umożliwiają bowiem niemal natychmiastowe reagowanie na zmiany zapotrzebowania na energię cieplną. 
W systemach centralnego ogrzewania wodnego w domu szkieletowym należy instalować grzejniki o możliwie małej bezwładności cieplnej, a kocioł wyposażyć w automatykę pogodową połączoną z termostatem pokojowym. 
Jako alternatywę możemy wykorzystać ogrzewanie elektryczne, którego charakterystyka jest dla tego typu obiektu odpowiednia.

Zalety budowy szkieletowej:

  • krótki czas budowy (około trzech miesięcy)

  • niższe koszty
    bardzo dobra ochrona cieplna domu, trudna do uzyskania podobnym kosztem w innych technologiach

  • mały ciężar domu, dzięki czemu tańszy jest jego fundament

  • sucha technologia nie wymagająca przerw technologicznych ani suszenia przed zamieszkaniem
    możliwość budowania domów nawet w zimie

  • łatwość przebudowy i modernizacji

Większa powierzchnia użytkowa -

mała grubość ścian zewnętrznych sprawia, że domy drewniane przy takich samych wymiarach zewnętrznych mają większą powierzchnię użytkową niż murowane. Dla przykładu: parterowy dom drewniany o powierzchni całkowitej 100 m2 jest od takiego samego z zewnątrz domu murowanego większy w środku o 10 – 12 m2. Łatwo policzyć, że ta dodatkowa powierzchnia użytkowa warta jest 10 000 – 20 000 zł.

ciekawostki

Być może ten fakt przekona tych niedowiarków, którzy uważają, że budowle z drewna są nietrwałe i nie mogą konkurować z technologią murowaną.

Podróżując po Dolnym Śląsku warto odwiedzić Kościół Pokoju w Świdnicy. Jest to drewniany kościół ewangelicki o konstrukcji szachulcowej (szachulec – typ ściany szkieletowej drewnianej, której wypełnienie stanowi glina wymieszana i zarobiona sieczką, trocinami lub wiórami), wybudowany w według projektu Albrechta von Säbischa.  Udało się i 24 czerwca 1657 roku, po zaledwie dziesięciu miesiącach budowy, odprawiono pierwsze nabożeństwo w Kościele Pokoju w Świdnicy.

Ciekawostką jest to, że panujące wówczas stosunki pomiędzy katolikami a protestantami pozwalały budować świątynie niekatolickie, ale pod pewnymi warunkami. A mianowicie trzeba było spełnić trzy kryteria:

  1. budynek musiał być wzniesiony w przeciągu 12 miesięcy,

  2. nie mógł być usytuowany w obrębie murów obronnych, a poza nimi, co jednoznacznie narażało go na ewentualne ataki wroga,

  3. i po trzecie – do jego wzniesienia można było użyć tylko trzech materiałów – drewna, słomy i gliny – czyli materiałów uważanych za tzw. „niegodne”.

Wydawało by się więc, że nie ma szans, aby spełnić te warunki. I tu nic bardziej mylnego. I właśnie Kościół Pokoju w Świdnicy jest tego wyśmienitym dowodem (oczywiście nie tylko on).

A to właśnie argument dla niedowiarków – budynek wybudowany ponad 360 lat i to z tak, wydawało by się, nietrwałych materiałów, przetrwał do dnia dzisiejszego. I to w wyśmienitym stanie.

Popatrzcie 😊

Czy w takim razie dzisiaj, w czasach tak rozwiniętej technologii, budownictwo drewniane ma szanse przetrwać wieki? Jesteśmy przekonani, że tak 😊